Kto by przypuszczał, że okulary przeciwsłoneczne aviator wzięły swój początek w amerykańskim lotnictwie? Chociaż oczywiście postać grana przez Toma Cruise`a w kultowym filmie Top Gun z 1986 roku naprowadza nas właśnie na ten trop. Kapitan Pete „Maverick” Mitchell (w tej roli Tom Cruise), pilot myśliwca F-14A Tomcat, dumnie nosi aviatory. W wojskowym mundurze, przystojny oficer marynarki US, wyjątkowo dobrze prezentuje się w okularach pilotkach. Film ten mocno spopularyzował aviatory, podobnie jak "Cobra" z tego samego roku (1986), w którym wystąpił jako nieustraszony detektyw Marion Cobretti - Sylwester Stallone noszący, jakżeby inaczej - okulary aviator. Zarówno w latach 80-tych XX w., jak i obecnie, aviatory kojarzą się z silnymi mężczyznami. I coś w tym jest.
Jak to się w ogóle zaczęło?
Podczas pierwszej wojny światowej piloci nosili duże gogle, wyściełane futrem. Było to konieczne ponieważ ówczesne samoloty miały otwarte kokpity. Gogle chroniły przed wiatrem i zimnymi temperaturami. Latano wówczas wolniej i na niższych wysokościach. Gogle w zupełności wystarczały i były praktyczne. Z czasem jednak, wraz z potrzebą rozwijania technologii, zaczęto testować podróże na wyższe wysokości. Jednym z ówczesnych śmiałków był Rudolph William "Shorty" Schroeder, amerykański pilot. W dniu 27 lutego 1920 roku zasiadł za sterami swojego samolotu, aby wzbić się nim jak najwyżej i tym samym przetestować możliwości maszyny. W pewnym momencie przekroczył rekordową wysokość 9760 m. Udało się! Wówczas stało się jednak coś, czego "Shorty" nie przewidział. Kiedy zdjął gogle aby zmienić kolby z tlenem, temperatura powietrza -52°C zamroziła mu gałki oczne. Nie zdążył zmienić butli i stracił przytomność, a jego samolot zaczął opadać. Na szczęście w ostatniej chwili, na wysokości 600 m pilot ocknął się i wbrew temu, że był prawie ślepy zdążył bezpiecznie wylądować. Pomimo tego niebezpiecznego incydentu i ograniczeń w widzeniu, Schroder pozostał zapalonym pilotem, a nawet brał udział w samolotowych wyścigach.
Po urazie oczu Schroedera, projekt testowania samolotów wojskowych został przekazany porucznikowi Johnowi Arthurowi Macready`emu. Przez następne lata pilot ten przeprowadzał wielokrotne testy szybkościowe i wysokościowe. Po wypadku Schroedera wiedział już jak ważna jest ochrona wzroku, dlatego nigdy nie zdejmował swoich gogli. Pojawił się jednak nowy problem. Gogle nie były wystarczająco ciemne i oczy na wyższych wysokościach nie dawały sobie rady z rażącym słońcem. John Macready zwrócił się więc do firmy Bausch & Lomb, aby pomogła zaprojektować nowe okulary przeciwsłoneczne (w międzyczasie konstrukcja samolotów zmieniła się, kokpity przestały być otwarte i dlatego nie było już konieczności korzystania z gogli; nadal jednak trzeba było chronić wzrok przed słońcem).
Macready czynnie włączył się w projektowanie okularów i to właśnie jemu zawdzięczają one obecny kształt "łezki". Porucznik zasugerował wygląd i odcień soczewek. Aviatory miały być praktyczne. Podczas misji wojskowych w razie gdyby zaszła potrzeba założenia maski gazowej - okulary miały się idealnie pod nią zmieścić.
W 1936 roku firma Bausch & Lomb wyprodukowała okulary przeciwsłoneczne pod nazwą Anti-Glare. Rok później zostały one przemianowane na Ray Ban Aviator. Swoją wielką popularność zyskały podczas II wojny światowej. Stały się znakiem rozpoznawczym amerykańskiej US Army Air Corps. Rozpropagował je zwłaszcza generał Douglas MacArthur.
Obecnie okulary aviatory są cały czas modne. Upływ czasu nie sprawił, że przestały się podobać. Chociaż przez niektórych nazywane są oldschoolowymi i kojarzą się przede wszystkim z latami 80-tymi XX w., nadal uważane są za ponadczasową klasykę. Macready pewnie nie przypuszczał, że jego projekt w XXI wieku będzie nadal aktualny i tak bardzo lubiany przez gwiazdy kina i estrady.
A czy okulary aviator pasują każdemu?
Chciałoby się powiedzieć - zdecydowanie tak i jest to z pewnością prawda, chociaż połowiczna, o czym zaraz napiszemy. Okulary te są na tyle twarzowe, o delikatnym kształcie, że większość z nas będzie wyglądać w nich korzystnie. Wyjątkiem są jedynie osoby posiadające okrągły kształt twarzy. Tutaj okulary pilotki mogą za bardzo podkreślić krągłość rysów i dlatego lepszym rozwiązaniem będą modele o innych kształtach, np. prostokątnych.
Okulary pilotki - jaką wybrać kolorystykę?
Tradycyjne aviatory posiadały złotą oprawkę i zielone soczewki. Później pojawiły się szkła w kolorze sepii, a damska wersja okularów miała w latach 70-tych XX w. kolor różowy z małymi kryształkami w górnej części szkieł. Współcześnie co raz popularniejsze stają się soczewki lustrzane. Są efektowne i sprawiają, że nie widać w nich oczu osób, które je noszą.
Arctica proponuje np. ramkę barwy srebrnej z szarymi soczewkami i srebrną lustrzanką.
Osobom bardziej odważnym można zarekomendować lustrzanki niebieskie.
Niebieskie okulary aviator S-157B
Firma Meller stawia na klasykę: okulary z zielonymi soczewkami w złotej oprawce.
Zielone pilotki Meller Ashia Gold Olive
Nie brakuje też aviatorów w wersji Black. Taki model zobaczymy w ofercie marki Baltan.
Soczewki w okularach Arctica aviator wyposażone są w filtr polaryzacyjny. Polaryzacja jest bardzo ważnym elementem szkieł. Poprawia jakość widzenia, wyostrza obraz, oprawia jego kontrast i bardzo mocno ogranicza wpływ uciążliwych refleksów świetlnych. Okulary z polaryzacją dedykowane są szczególnie osobom prowadzącym samochód.
Podsumowując, okulary przeciwsłoneczne aviator, ze swoją bogatą historią i ładnym, efektownym wyglądem, a także z wyrazistym charakterem, który niewątpliwie zawdzięczają noszeniu ich przez ludzi kojarzonych z wojskowością, lotnictwem, światem biznesu, a także muzyką i filmem, są ciekawą propozycją dla prawie każdej osoby. Świetnie komponują się ze strojami typu casual, a mężczyźni będą się w nich rewelacyjnie prezentować szczególnie w zestawieniu ze skórzaną kurtką lub w stylizacji militarnej.